piątek, 17 maja 2013

Pieśń miecza



   „Pieśń miecza” to czwarty tom z cyklu „Wojny Wikingów” autorstwa brytyjskiego pisarza Bernarda Cornwella, który ukazał się nakładem Instytutu Wydawniczego ERICA po kolejnych tomach zatytułowanych: „Ostatnie królestwo”, „Zwiastun burzy” i „Panowie Północy”. Jest to monumentalna, lecz bardziej wyważona niż wcześniejsze części, pełna przygód, intryg dworskich oraz potyczek zbrojnych opowieść o krwawych początkach państwa angielskiego. Głównym bohaterem jest wódz Uhtred z Bebbanburga, pół Duńczyk, pół Sas, który wzbudza strach na całym obszarze Brytanii. W tej części sagi jest on już dorosłym mężczyzną, mężem ukochanej Dunki Giseli, ojcem dwójki dzieci oraz wybornym wojownikiem, którego czyny opiewają bardowie. Zbliża się do trzydziestki, co dla woja w ówczesnych czasach można już było uznać za wiek prawie sędziwy.
   Akcja powieści rozpoczyna się w roku 885. Kraj podzielony jest na kilka lokalnych państewek. Wschodnia Anglia chwilowo sympatyzuje z Duńczykami, Mercja nie ma władcy i okoliczni panowie ostrzą sobie na nią zęby, a saskim Wessexem rządzi Alfred nazwany Wielkim. Chwilowo wszyscy cieszą się kruchym pokojem, ale to tylko pozory. Wkrótce Wikingowie atakują i zajmują Londyn, a Sasi ruszają odbić miasto. Po raz kolejny ścierają się w krwawej walce dwa wielkie ugrupowania religijne: chrześcijanie i Wikingowie pod egidą Thora. Uhtred zobowiązuje się zdobyć Londyn i oddać go w prezencie ślubnym swojemu znienawidzonemu kuzynowi, który ma poślubić córkę Alfreda.
   Bernard Cornwell to znakomity powieściopisarz historyczny. Dowodzi tego już na pierwszych stronach swej powieści. Tłumacze Agnieszka Zając, Mateusz Pyziak i redaktor językowy Artur Szrejter potwierdzają to przypisami pod tekstem, które tłumaczą zawiłe nazwy historyczne i geograficzne z czasów Uhtreda. Już na pierwszej stronie na przykład mamy objaśnienie, skąd pochodzi polska nazwa „szyper”, a tuż za nim kogo określano mianem „Saks”. Sam Cornwell tak napisał w „Nocie historycznej” do książki:
Pieśń miecza zawiera dużo większą dawkę fikcji literackiej niż poprzednie tomy... Prawdą historyczną jest natomiast to, że najstarsza córka Alfreda poślubiła Aethelreda z Mercji i istnieje wiele zapisów wskazujących na to, że małżeństwo nie należało do najszczęśliwszych.
Okres rządów Alfreda został wyjątkowo dobrze udokumentowany przede wszystkim dlatego, że król był światłym władcą i życzył sobie, aby wszystko, co istotne, przelewano na pergamin... opisane w tej książce wypadki są w większości oparte na faktach.”
    Zachęcam do zapoznania się nie tylko z tym jednym tomem sagi o dziejach dzielnego i prawego Uhtreda, ale do zgłębienia całej serii jego przygód. Jest to świetny materiał historyczny z okresu głębokiego średniowiecza i najazdów Wikingów, jak również doskonale napisana powieść przygodowa. Tylko wybitny talent autora pozwolił na połączenie przyjemnego z pożytecznym i podania nam tak dużej dawki wiedzy w sposób lekko przyswajalny. Jego powieść można by przyrównać do „Krzyżaków” opisujących średniowiecze na terenie Polski. Nikt, kto sięgnie po tę książkę, nie będzie zawiedziony. Polecam raz jeszcze.