list wczoraj napisałeś z tęsknoty umierając
piszesz że myślisz ciągle o moich źrenicach jak fale
o włosach długich i jasnych kaskadą na pierś spływających
miękkich w dotyku twych dłoni gdyś mnie całował o zmierzchu
pamiętam te wszystkie chwile, tkliwie wspominam w ukryciu
i czekam niecierpliwie byś znów mnie przytulał do świtu
głaskał po głowie czule, szeptał słodko do ucha
i znów był razem ze mną we wszystkich życia minutach
eremi
To co piszesz, jest bardzo głębokie, ale ja pomyślałam o przyziemnych sprawach> Kto dziś pisze jeszcze listy?? a ja bardzo chętnie bym z kimś po korespondowała tak zwyczajnie po dawnemu :-)
OdpowiedzUsuńJa piszę listy! przynajmniej jeden, dwa co miesiąc. Takie tradycyjne, na papierze oczywiście...:)
OdpowiedzUsuńja kiedyś, całe wieki temu pisałam z koleżankami, z kuzynką, dziś są mejle ... niby szybciej, prościej, ale brak magi ...
UsuńNo właśnie.... a taki papierowy można pokolorować, wykleić cudeńkami i serce w niego włożyć.
OdpowiedzUsuńi to oczekiwanie na odpowiedz ...
UsuńGorzej jak ktoś sobie bimba z odpowiedzią...:D
UsuńNapisz do mnie, to odpiszę...:)
:-) oj coś przeczyszczam, że to zaproponujesz :-)
UsuńPodać adres?... :D:D:D
Usuńpodaj, ale nie obiecuje, ze napiszę, bo o czym miałabym pisać, skoro my tu dużo rozmawiamy :-)
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńTu nie podam.
Najwyżej w mailu.
Jak chcesz to mi podaj swój, dostaniesz piękny list...:D
Bardzo dobrze, bo liczą się przede wszystkim czyny. Słowa ulatują.Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTo takie trudne jest....
OdpowiedzUsuńByć pożądanym przez osobę,którą kochamy?-to jeszcze za mało! Jeszcze jej obecności i tych pocałunków trzeba ;-)))
OdpowiedzUsuńA pewnie, że tak...:D
OdpowiedzUsuńromantycznie ,tęsknie i ciepło ;))
OdpowiedzUsuńUlotne chwile zegar kołysze
Licząc w wskazówkach minuty
Zamkniętego listu w dłoni.
Wtulone w poduszkę ciepło
Szelestem snu oddycha
Wypełniając zapachem ciała
Utkaną z słów poszewkę.
Rozmyte krople rysują drogę
Poprzez kopertę odbitą w ustach
W literze tęsknej dotyku bliska
Choćby na sen muśnięcia barwy.
Głuche tykanie czas unosi
Spojrzenie okna świtu szuka
Gdzie w szepcie krew pulsuje
Stęskniona drzwi odgłosu klucza
Do ramion ...do palców we włosach...
Każdy lubi się wtulać...:)
UsuńPięknie...romantycznie...tkliwie... Nie z tej epoki ale cudnie.
OdpowiedzUsuńOdwiedziłam cię też na błękitnej stronce ;))
Serdeczności ślę ♥♥♥
be_jotka
Vitam po latach.... mojej nieobecności....:) Dzięki, że mnie pamiętasz:*
UsuńWitaj Eremi. Nowy, inny ale bardzo ładna forma bloga. Wiersze też mi się podobają. Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStarałam się by był taki sam, ale to nie wykonalne i w końcu główne zdjęcie też zmieniłam w zeszłym tygodniu.... bo ktoś mnie papuguje, a ja chcę mieć swój niepowtarzalny blog.
UsuńMam wielki sentyment, Eremi, do tak subtelnych erotyków. Dziękuję Ci za odwiedziny w mym blogowym domku. Wakacje sie kończą, a zatem posty będą ukazywały się częściej.
OdpowiedzUsuńuściski
Ja też mam sentyment do lekkich wierszyków...:)
UsuńMiło się czytało ten wiersz.Wyrażone w nim tęsknoty niech się spełniają. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Innym też niech się spełnia.
UsuńDziś takich listów nie wysyła niemal nikt. Nowoczesność zabija wrażliwość.
OdpowiedzUsuńNiestety to prawda.
UsuńChyba jestem z minionej epoki albo mam starą duszę, bo za tym tęsknię.
UsuńChyba jestem z minionej epoki albo mam starą duszę, bo za tym tęsknię.
UsuńNie Ty jedna tęsknisz...:)
UsuńDziś takich listów nie wysyła niemal nikt. Nowoczesność zabija wrażliwość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
UsuńBardzo piękny list.
OdpowiedzUsuńDziękuję...:D:D:D:D
Usuńpiękne listy pisze się w takich sytuacjach. i bardzo często ludzie sięgają po ten środek przekazu. i czasem nawet jest to skuteczne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Czasem tak....:)
UsuńPiękny klimat tego listu...
OdpowiedzUsuńBo o pięknych rzeczach opowiada...
UsuńOwszem.
UsuńDobrze tak żyć.
UsuńMiło tu u Ciebie, list czytałem dziś na beju, dzięki za odwiedziny, dawno tam nie byłem, wpadnę jeszcze tu do Ciebie pozdrawiam. justyn55
OdpowiedzUsuńMiło, że jeszcze mnie pamiętasz...:)
UsuńNiech się zatem tak stanie. Niechaj jak najprędzej. Uściski ślę.
OdpowiedzUsuńStało się...:)
UsuńI ja każdemu bym życzył, żeby miał taki obiekt westchnień. To bardzo miłe i naprawdę, bardziej boli nie mieć do kogo wzdychać, jak codziennie sobie pomarzyć.
OdpowiedzUsuńCodzienne życie to nie marzenia...
UsuńAMEN. Twój wiersz, Eremi ma swoją moc i jestem pewna,ze zadziała jak należy na obiekt, czyli Adresata.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAdresat zna ten wiersz od lat.
UsuńSzkoda, że z czasem takie cechy jak romantyzm i choćby zwykłe okazywanie czułości zanika...
OdpowiedzUsuńZwłaszcza u facetów.
Usuńpiękna i subtelna opowieść, kusząca w swych niedomówieniach.. wielka tęsknota... chciałabym kiedyś przeżyć coś takiego
OdpowiedzUsuńPiękne tęsknoty...Ja już zapomniałam,jak to jest...Dobrze,że u Ciebie mogę odświeżyć pamięć:))
OdpowiedzUsuńMusisz sobie przypomnieć!!!
UsuńSerwus Eremi.
OdpowiedzUsuńKłaniam się przez pół, bo już tak dawno nie dawałem o sobie znać, ale to nie świadczy że Cię nie odwiedzam,
tylko nigdy nie mam czasu, ale żyję i starych znajomych nigdy nie zapominam, choć już niestety paru odeszło. Onet nam trochę zakłócił życie i wiele się pozmieniało.
Ale to że jesteśmy jeszcze aktywni, świadczy, że stara wiara nie rdzewieje. Rączki całuję i nie gniewaj się, że nawet teraz odzywam się z opóźnieniem, po Twoich odwiedzinach. Insiera też nic teraz nie pisze, ale czasem wymieniamy ze sobą parę słów na skaypie.
Nie gniewam się. Też milczałam.
OdpowiedzUsuń