środa, 31 października 2012

Po krzyżu czy po głowie?



Odwieczny problem krzyża znów zagościł w kręgach politycznych i na łamach prasy.
Dr. Adam Bodnar, wiceprezes zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka udzielił wywiadu dla Gazety Wyborczej na temat problemu krzyży w szkołach. Między innymi powiedział: „Konieczny jest duży poziom kultury politycznej, aby większość opowiedziała się za respektowaniem praw mniejszości i uwzględnieniem ich potrzeb. W tak wrażliwej kwestii jak krzyże w szkołach jest to prawie niemożliwe... Należy szanować prawa mniejszości albo przyjąć takie rozwiązanie, które będzie respektowało prawa wszystkich. Na przykład przeznaczyć jedną czy dwie klasy na potrzeby katechezy i tam powiesić krzyż, a inne uznać za świeckie, więc pozbawione symboli religijnych.
Uważam, że obecność krzyża w Sejmie, urzędach czy szkołach narusza zasadę neutralności światopoglądowej państwa. Próbowano to pogodzić przez wieszanie różnych symboli religijnych (a nie tylko krzyża) w radach miasta - tak zrobiono np. w Szczecinie, ale to nie działa, na koniec ostał się tylko krzyż... Dlatego przy ewentualnych decyzjach w Polsce powinniśmy się kierować naszą konstytucją... Sięgając do tradycji polskiej, można powiedzieć równie dobrze, że Polska słynie z tolerancji religijnej. Akt konfederacji warszawskiej z 1573r. zapewniający swobodę wyznania był wyjątkowy na skalę europejską.Polskę zamieszkiwali Żydzi, protestanci, prawosławni. Nasze tradycje konstytucyjne dobrze oddaje tekst preambuły do konstytucji z 1997r., mówiąc zarówno o wierzących w Boga, jak i niepodzielających tej wiary. Nie wiem, w jaki sposób w państwie świeckim, które nie powinno łączyć religii z funkcjonowaniem państwa, pusta ściana miałaby narzucać cokolwiek. W państwie świeckim pusta ściana bez symboli religijnych jest czymś oczywistym i naturalnym." 
Nie problem powiesić na ścianie symbole wszystkich religii występujących w danym mieście czy regionie. Problemem jest również to, do czego służą te symbole. Żydowski i islamski znak religii jest tylko znakiem rozpoznawczym. Służy jedynie jakby za herb danego wyznania. Natomiast krzyż katolicki (lub innych wyznań chrześcijańskich) jest symbolem, któremu oddaje się cześć Jego wyznawcy przed nim klękają, modlą się. Zawieszenie krzyża w salach świeckich czyni z takiego pomieszczenia niejako miejsce potencjalnego kultu. Czy wyznawcy innych religii niż katolicka mają ochotę uczyć się w takich miejscach? A co z wyznawcami religii, które nie mają własnego symbolu? Niedawno spotkałam członków wyznania chrześcijańskiego, którzy nie mają nawet nazwy. Czy tylko dlatego, że są w mniejszości i nie oznaczyli swojej wiary znakiem graficznym, można deptać ich godność i prawo do wyznania? Nie większość decyduje o tym, czy czyjeś sumienie będzie czyste. Większość to 51% osób z grona, które za czymś głosowało lub przeciwko czemuś. Czy jeśli w szkole byłoby tylko 51% uczniów za powieszeniem krzyży, to te 49% musiałby się podporządkować grupie niewiele liczniejszej? W praktyce, gdyby ustawić obie grupy na boisku, nikt nie umiałby powiedzieć, która jest liczniejsza i dlatego może narzucać swoją wolę innym. A jeśli procent się zmieni? 
Gdyby w rezultacie doszło do wieszania w klasach wszystkich symboli religijnych, to czy nie ucierpieliby na tym właśnie katolicy? Przecież to tylko oni oddają cześć swojemu symbolowi. Klękając przed nim, robiąc znak krzyża na piersi przed tym symbolem jednocześnie oddawaliby cześć wszystkim innym symbolom religijnym zawieszonym obok krzyża. Zakrawałoby to na bałwochwalstwo.
Wedle słów dr. Adama Bodnara, aby większość opowiedziała się za respektowaniem praw mniejszości i uwzględnieniem ich potrzeb w tak wrażliwej kwestii jak krzyże w szkołach jest prawie niemożliwe. Pan wiceprezes stwierdził przykry fakt, że Polakom brakuje do tego kultury.



68 komentarzy:

  1. Nie bardzo rozumiem spór o krzyże. Kiedyś wieszaliśmy orła, Bieruta i Stalina. Dwóch ostatnich jako symbole totalitaryzmu i poddaństwa. Teraz orła i krzyż.

    Teraz bywam: http://kacprowezamyslenie.blogspot.com/
    Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Stalina i Bieruta zmuszano. Godło jest symbolem wszystkich Polaków, ale krzyż nie jest symbolem wszystkich Polaków, a w konstytucji mamy zagwarantowane prawo do wolności wyznania. Niektórym przeszkadzają symbole innych religii w miejscu publicznym, uraża to ich sumienie i poczucie wolności do swobody wyznania.

      Usuń
  2. U nas ludzie zawsze szukają dziury w pustym miejscu, tak już jest od lat i ciągle są przez to różne spory ...
    Witaj moja droga na bloggerze, szybko Cię tu przywiało...))
    Serdecznie pozdrawiam.

    PS.
    O jejku masz weryfikację włączoną, błagam ... wyłącz ją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vitay! Szukają dziury w całym i nie umieją dojść do porozumienia. Przecież nikt nie żąda zlikwidowania całkowitego krzyży, ale jedynie uwzględnienie uczuć innych osób niż katolicy, a wystawianie symboli religijnych w miejscach dla nich przeznaczonych. Przecież kościoły oznaczone krzyżami są na każdym kroku i nikomu nie przeszkadzają. To jakby prywatny teren danego wyznania. Nikt nie jest zmuszony do nich wchodzić. Wchodząc z krzyżem do publicznych obiektów państwowych już się narusza przestrzeń wspólną. A tam niestety wszyscy jesteśmy zmuszeni wejść od czasu do czasu, by załatwić sprawy świeckie. Przy tych czynnościach ludzie mogą się czuć zmuszani do pewnych czynności religijnych, do których nie mają ochoty.

      Usuń
  3. Dzień dobry. Ciesze się , ze Ciebie znalazłam. Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciesze się , ze Ciebie znalazłam . Vale!

    OdpowiedzUsuń
  5. ja tam nie chcę krzyża. dla zasady. państwo nasze nie jest wyznaniowe i symbole tego nie zmienią. i zupełnie nie rozumiem dlaczego większość ma się podporządkować mniejszości? jest podobno równość? a miejsce dla krzyża jest tylko i wyłącznie w kościele. ewentualnie na cmentarzu. no, aż mi się ciśnienie podniosło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Symbole religijne powinny być wyłącznie na terenach należących do danego wyznania.

      Usuń
    2. Państwo nasze jest, niestety krypto wyznaniowe. Pomijam już zawłaszczanie prze Kościół coraz większej społecznej przestrzeni czyli faktyczną dwuwładzę np. we wsiach wschodniej Polski, poważne ingerencje chociażby w tak błahą sprawę jak halloween, potępienie metody in vitro itp. Bulwersuje mnie jednak to, że wszystkie ważniejsze święta kościelne są świętami państwowymi. I tu nic nie gra ani nie buczy...

      Usuń
    3. To temat rzeka. Kościół jest jak powódź.

      Usuń
  6. Ja tam właśnie nie rozumiem tych, którzy mogą się obrazić, bo zobaczą inny symbol obok krzyża. Jeżeli ich krzyż tam wisi, to o co chodzi? Pogryzie się z innymi? Pokłonią się jemu, a nie pozostałym symbolom.

    Nawet bym powiedziała, że obrażają swoją obrazą osoby, które muszą znosić krzyż, wiedząc, że znaku swojej religii nie zobaczą przez takich właśnie "obrażalskich" katolików. Koło zapętlone na - pasuje czy nie pasuje - amen.

    Mentalność Kalego - "moje dobre, a twojego nie wolno, bo to moją wolność ogranicza". Słów aż brak na takie ograniczenie.

    PS. U siebie pisałaś, że uciekasz z Onetu, bo z nową platformą wyłącznie informatyk może sobie poradzić. Zapewniam Cię, że nie :))) Nie znam się jakoś super na html'u, ale wiem tyle, że on tylko wydaje się trudny. I pisze to osoba, która nie umie formatować dysku i zawsze wyręcza się chłopem :))) Wpiszesz sobie jakąś komendę przed tekstem i tym sposobem zrobisz z nim, co zechcesz. Gdybyś potrzebowała jakiejś pomocy albo z czystej ciekawości chciała się przekonać jak to się je, służę swoją osobą :)))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież nikt nie żąda zlikwidowania całkowitego krzyży, ale jedynie uwzględnienie uczuć innych osób niż katolicy, a wystawianie symboli religijnych w miejscach dla nich przeznaczonych. Przecież kościoły oznaczone krzyżami są na każdym kroku i nikomu nie przeszkadzają. To jakby prywatny teren danego wyznania. Nikt nie jest zmuszony do nich wchodzić. Wchodząc z krzyżem do publicznych obiektów państwowych już się narusza przestrzeń wspólną. A tam niestety wszyscy jesteśmy zmuszeni wejść od czasu do czasu, by załatwić sprawy świeckie. Przy tych czynnościach ludzie mogą się czuć zmuszani do pewnych czynności religijnych, do których nie mają ochoty. A czy zastanawiałaś się jak się czują osoby innych wyznań, które nie mogą z taką samą swobodą wszędzie prezentować swoich symboli religijnych? Nie jestem ani za, ani przeciw, ale za równością. Skoro jednemu wolno, to czemu nie wolno całej reszcie (kilkunastu lub kilkudziesięciu wyznaniom)? Albo nikomu, albo wszystkim... Prawda? Zapewnia to konstytucja.

      Usuń
    2. Nie znam się dobrze na html-u, ale się orientuję co nieco i dlatego w ogóle blog na onecie uzyskał trochę podobny wygląd do poprzedniego. Niestety okazało się, ze nie mogę go dostosować całkowicie do swoich oczekiwań, bo szablon, który wybrałam, nie zawiera takich opcji (tak mi odpowiedział Onet), a szablon przygotowany do blogów przenoszonych zawiera jedną kolumnę, a nie dwie jak miałam ja. Na dodatek, by znaleźć jedną opcję, która coś tam reguluje, potrzebuję pół dnia. Nie mam męża, który zna się na html. A co powiedzieć o babciach i dzieciach, które prowadzą bloga i nie znają tych skomplikowanych określeń technicznych? w instrukcji obsługi 3/4 nazw i określeń nie rozumiem choć córa pokazywała mi jak się stosuje html, ale i tak coś zwojowałam. A co mają zrobić osoby, które nie mają zielonego pojęcia o tym? 5 lat wstecz nie byłabym w stanie nic zrobić na tym blogu, bo się dopiero uczyłam otwierania poczty....:

      Usuń
    3. Onet twierdzi, że na szablonie bloga, który zamontowałam na swoim blogu, nie można zmienić koloru całkowitego tła. Co to za szajs?

      Usuń
  7. Jestem z wychowania i tradycji katolikiem, jednakże podzielam Twe poglądy na te sprawę. Krzyż stał się symbolem nie tyle religii, co zawłaszczania coraz większych przestrzeni naszego życia społecznego, w tym i sfer intymnych!
    ścisjam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wchodząc z krzyżem do publicznych obiektów państwowych już się narusza przestrzeń wspólną. A tam niestety wszyscy jesteśmy zmuszeni wejść od czasu do czasu, by załatwić sprawy świeckie. Przy tych czynnościach ludzie mogą się czuć zmuszani do pewnych czynności religijnych, do których nie mają ochoty.

      Usuń
  8. A ja czegoś tu nie rozumiem. Przez tyle lat krzyże były i nikomu nie przeszkadzały, a teraz nagle znaleźli się wielcy przeciwnicy krzyża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież nikt nie żąda zlikwidowania całkowitego krzyży, ale jedynie uwzględnienie uczuć innych osób niż katolicy, a wystawianie symboli religijnych w miejscach dla nich przeznaczonych. Przecież kościoły oznaczone krzyżami są na każdym kroku i nikomu nie przeszkadzają. To jakby prywatny teren danego wyznania. Nikt nie jest zmuszony do nich wchodzić.
      Wchodząc z krzyżem do publicznych obiektów państwowych już się narusza przestrzeń wspólną. A tam niestety wszyscy jesteśmy zmuszeni wejść od czasu do czasu, by załatwić sprawy świeckie. Przy tych czynnościach ludzie mogą się czuć zmuszani do pewnych czynności religijnych, do których nie mają ochoty. A czy zastanawiałaś się jak się czują osoby innych wyznań, które nie mogą z taką samą swobodą wszędzie prezentować swoich symboli religijnych? Nie jestem ani za, ani przeciw, ale za równością. Skoro jednemu wolno, to czemu nie wolno całej reszcie (kilkunastu lub kilkudziesięciu wyznaniom)? Albo nikomu, albo wszystkim... Prawda? Zapewnia to konstytucja.

      Usuń
    2. Mnie to szczerze niewiele obchodzi czy krzyże gdzieś są czy ich nie ma. Tak tylko zauważyłam, że przez tyle lat nikt nie miał z krzyżami problemów, a teraz nagle uderzyła w nas fala zwolenników i przeciwników. I media nie mówią już o niczym innym, a mnie to już w sumie ta cała nagonka uszami wychodzi.
      Tylko trochę głupio, jak wejdę w koszulce z krzyżem do jakiegoś urzędu to jeszcze mnie z niego wykopią.

      Usuń
    3. Krzyż na koszulce to Twoja prywatna sprawa i możesz go sobie mieć nawet w urzędzie, ale urząd jest wspólną własnością wszystkich Polaków i nie rozumiem dlaczego jeden ktoś do wspólnego domu miałby wstawiać meble, które nie odpowiadają części mieszkańców?

      Usuń
    4. Z tym to i ja się zgadzam. Każdy powinien czuć się jak u siebie. Chociaż w sumie można na to patrzeć z drugiej strony. Ze strony tolerancji.
      Ale prawda jest taka, że wszystkim jednocześnie się nie dogodzi.

      Usuń
    5. No nie dogodzi się, a to dlatego, że Polacy to naród, któremu brak w tej kwestii kultury, jak to rzekł dr Adam Bodnar. Jednak ascetyzm w "umeblowaniu" sprzyjałby porozumieniu. Jeśli każde wyznanie trzymałoby się swoich posesji i nie wchodziło na grunt neutralny, nie byłoby kłótni i sporów. To zupełnie jak z wojną. Jeśli państwa ze sobą graniczące nie naruszają swego terytorium, to nie dochodzi do konfliktu i jest zgoda między sąsiadami.

      Usuń
    6. Ten dr Bodnar to mądry człowiek jest!
      Myślisz, że kiedyś dojdą do porozumienia w sprawie krzyża?

      Usuń
    7. Dojdą. Proroctwo biblijne zapowiada, że ONZ w porozumieniu z rządami państw rozwiąże wszelkie instytucje religijne.

      Usuń
  9. krzyże i jakiekolwiek inne symbole religijne, światopoglądowe /nawet miły memu oku pentagram "ostrym na dół"/, czy też inne totemy eksponowane w urzędzie publicznym obok godła państwowego /czasem nawet powyżej/ to czysta hipokryzja, o łamaniu prawa nie wspomnę...
    uczciwiej /w moim pojęciu/ byłoby powiedzieć wprost: "Polska jest wasalem Watykanu" i zapisać to w Konstytucji /tak próbowano zrobić za PRL i uprawomocnić zależność Polski od ZSRR/... też byłbym wtedy przeciw, ale to zupełnie inaczej ustawia całą dyskusję...
    poszło więc prościej, bo "po katolicku" kilku pijanych posłów w nocy przybiło krucyfiks w Sejmie obok godła... manipulacja doskonała, bo nawet przyzwoity katolik /są tacy!!/ nie sprzeciwi się, bo byłby to "zamach na religię"...
    nie wiem co dalej w tym temacie... ponoć meta ma być w Strasburgu, ale po drodze jest tyle przeszkód ze strony prowatykańskich "ubeków", że nie wiadomo, jak i kiedy się ta sprawa skończy...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam przyzwoitych katolików, nawet bardzo przyzwoitych księży, ale to nie znaczy, że mogą narzucać swój światopogląd innym.

      Usuń
  10. W naszym kraju raczej szybko to się nie zmieni. W sumie sami jesteśmy sobie winni, bo pozwalamy na to, by kościół mieszał się w sprawy polityczne, czy też choćby w nasze rodzinne/intymne.
    Według mnie księża powinni być naszymi duchowymi przewodnikami, powinni pomagać nam w rozumieniu słowa Bożego, powinni rozmawiać z nami o naszych problemach, starać się nam pomagać, a nie jedynie narzucać swoją rację i krytykować nasze postępowanie. W końcu: "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień..."

    Mam nadzieję, że przedstawianie naszego kraju jako katolickiego (zapominając o Polakach, którzy są innych wyznań) odejdzie kiedyś do lamusa.
    Mam również nadzieję, że za te propagowanie symboli religijnych ktoś się w końcu weźmie, bo zgadzam się z tym, że osoba innego wyznania może się czuć w takich miejscach dziwnie.
    Krzyże zostawmy w kościołach. W domach i na grobach naszych bliskich - jeśli taka jest nasza wola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do prezentowania własnej religii są do tego odpowiednie miejsca np: kościoły, synagogi, meczety. I niech tam pozostanie to, bo inaczej nietolerancja spowoduje bratobójcze spory tak naprawdę o nic.

      Usuń
  11. Jestem za pomysłem ze specjalnymi salami katechetycznymi. Tam krzyż - jak sama napisałaś - byłby symbolem kultu i nie budził kontrowersji. Czy państwo, w którym narzuca się wolę większości w tak drażliwej kwestii o jakiej wspomniałaś, w pełni zasługuje na miano demokratycznego? Moim zdaniem niestety nie. Daleka droga przed nami pod tym względem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takiego zdania jest dr. Adam Bodnar, wiceprezes zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, który udzielił wywiadu dla GW.

      Usuń
  12. A zdawało mi się, że komentarzyk już tutaj pisałam. Ale nic to, napiszę jeszcze raz .... Witaj moja droga na bloggerze! A co do krzyża to ja też nie rozumiem tych waśni.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostawiłaś komentarz, ale ja mam moderowanie i nie wiem jak je wyłączyć. Chyba nie można, więc komentarz się pokazuje dopiero po moim przeczytaniu i zatwierdzeniu.

      Usuń
    2. Już teraz wszystko wiem :)
      A o komentarzach Ci już napisałam :)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Ślepa chyba jestem. 3 razy szukałam tego moderowania i znaleźć nie mogłam, a teraz się pokazało w tym miejscu gdzie szukałam....;/

      Usuń
  13. Zgadzam się z Tobą Eremi w pełni, krzyż nie powinien być umieszczany w miejscach publicznych, urzędach, sejmie, szkołach.... jego miejsce jest w kościele. I tyle. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież kościoły mają krzyż na zewnątrz, więc i tak wiara katolicka jest publicznie reprezentowana.

      Usuń
  14. ale wiara katolicka jest zachłanna od zawsze. nawet ma władzę i co? ciągle mało....

    OdpowiedzUsuń
  15. Kasiu, widziałam gdzies twój wpis co zrobić, zeby wyłączyć moderowanie komentarzy. widze, ze to nadal aktualne. powiedzec ci, czy już wiesz?

    OdpowiedzUsuń
  16. Już Cu Eremi piszę jak zrobić z tymi komentarzami;

    Wchodzisz w "Projekt", po lewej stronie masz "Ustawienia", klikasz na nie i sobie ustawiasz ... jak chcesz.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukałam tam i znaleźć nie mogłam. Jak mi napisałaś, to od razu zauważyłam....:)

      Usuń
  17. Pisałam na onetowskim blogu, że i tu i tam można moderowanie wyłączyć...
    A jeśli chodzi o krzyże. Mnie nie przeszkadzają żadne symbole, idąc do urzędu nawet nie zwracam co tam jest powieszone na ścianie. Mnie interesuje kompetentny urzędnik ;) Ale tak serio, to bardziej jestem za tym, by w miejscach publicznych ( nie kultu) takich symboli nie było, a właśnie dlatego by nie kuć w oczy innych- tych bardziej wrażliwych. Jedynie czemu mówię stanowcze NIE- to religii w szkole,i to własnie dla dobra tej religii, kościoła i wiary...
    Sporu nie rozumiem, tego zaciekłego...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Politycy sztuczne spory organizują zamiast igrzysk dla ludu, czymś przecież plebs trzeba zająć, by od poważnych problemów odciągnąć ich uwagę.
      A jeśli chodzi o moderację, to tu wyłączyłam i jest to bardzo proste. Natomiast na onecie za żadne skarby znaleźć tej opcji nie mogę.

      Usuń
  18. bo na onecie jest inaczej. ja jakimś cudem wyłączyłam moderowanie.
    ustawienia - dyskusja i tam zaznaczasz co ci pasuje. jakby co to pytaj, okej?

    OdpowiedzUsuń
  19. eremi, co ty za godzinę masz tu ustawioną????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem. Jeszcze nie doszłam do tego. Próbowałam, ale coś pochrzaniłam widać. teraz zauważyłam dopiero....:)))))

      Usuń
  20. Hej! Wreszcie przeniosłaś się z tego bleeee onetu, który mnie do szewskiej pasji doprowadził już dawno. Mam nadzieję, że tutaj będzie Ci lepiej :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i lepiej, ale z domu mnie wygonili, a tu muszę wszystko od nowa zakładać, montować, przenosić. Syzyfowa praca.

      Usuń
    2. Trochę pracy jest, ale się opłaca :)Polubiłam blogspota :)

      Usuń
    3. Ja też coraz bardziej się do niego przekonuję.

      Usuń
  21. Jak miło...Szata graficzna jak na onecie...Zdolna z ciebie jednostka :)

    Pozdrawiam cieplutko :)) be_jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie wiem, kiedy się uporam z przeniesieniem wszystkich linków, książki kucharskiej itd.

      Usuń
  22. No i teraz w końcu będę mogła komentować! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. To fajnie , że tu jesteś , z Onetem nie dął się współpracować, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  24. Zmieniam w takim razie linka na swoim blogu. Co do ostatniego wpisu na onecie, to ja z nową platformą też miałem problem. Na szczęście dwa dni pozwoliły mi na przyswojenie nowej platformy, a informatykiem nie jestem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam zbyt dużo linków i nie mogę znaleźć opcji, by dodawać do nich następne. Do tego powiedziano mi, że już do albumów zdjęć dodawać nie można, a tła nie da się zmienić na całościowe w szablonie, który wybrałam, bo nie ma tam takiej opcji. Szajs, a nie szablon. Do tego zniknęło mi sporo fotek i notki. Co to za blog, na którym nie mogę sobie zmienić koloru tła? A ja miałam specyficzne tło. Sama przygotowywałam pół dnia fotkę, by uzyskać specyficzne rozmazanie zieleni we wszystkich odcieniach wiosny, a oni mi to zlikwidowali dając gładką zieleń i już nie mogę zamieścić sobie własnej fotki jako tła. Co to za beznadzieja. Mnie nie zadowala ja zmiany na gorsze. Co z tego, że łatwiej zamieścić komentarz, gdy zabrali mi moje "dziecko"?

      Usuń
  25. Tło bloga zmienić można na dowolne, ja dodałem tło w formie jpg. Natomiast nie można dodawać jpg jako tła wpisów. Tu się zgodzę. Masakra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu się mylisz. Tak może jest na tym szablonie, który Ty masz, ale ponieważ mi on nie odpowiadał, więc wybrałam inny, na którym tło wpisów i linków można zmieniać, ale całkowitego tła nie i dlatego na Onecie powstała mi biała tabelka na zielonym tle, z którą nic nie można zrobić. Rozmawiałam z Onetem i to ich oficjalna odpowiedź.

      Usuń
  26. Jestem przeciwna rozwieszaniu symboli czy oznakowań religijnych ,gdzie popadnie.Tracą na wartości,powszednieją.Bez sensu.To samo z pomnikami.

    OdpowiedzUsuń
  27. Jestem przeciwna rozwieszaniu symboli religijnych,gdzie popadnie.Tracą na wartości,powszednieją.Bez sensu.To samo z pomnikami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziś wszystko jest wyolbrzymione lub zdeptane. To, co złe, na piedestał stawiane, a to, co dobre, za zło uważane. Świat na głowie stanął.

      Usuń