wtorek, 20 sierpnia 2013

ROZMOWA




o kilku niewypowiedzianych jeszcze słowach
o ostrych jak stal brzytwy ciosach i cierpieniach
zadanych mieczem bezmyślności i oskarżeń
o blaskach, trudach, cieniach, kłótniach i pogrzebach
rozmawiały ze sobą potoki sumienia

aby choć odnaleźć sensowność uczynków
nie tylko tych dobrych lecz i niemoralnych
co się w jedno zlały bez umiaru strawy

Czymże zasłużyły wszelkie dobre cechy
by się nagle znaleźć obok niewybrednych?
Dylemat to srogi każdego człowieka
kiedy gnije w ziemi, innych jad zalewa 

eremi

34 komentarze:

  1. Wieki całe Cię nie było. Co się działo, mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku. Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak! Dziękuję! Wypaliłam się może trochę, a może co innego mnie absorbowało w stopniu znacznym...:) W każdym razie sypiałam (mniej lub więcej) i po nocach nie przesiadywałam na kompie jak wtedy, gdy dręczyła mnie miesiącami bezsenność.
      Sporo również przez ten czas zwiedziłam tajemniczych zakątków. Zapalenie żył nie pozwala mi długo siedzieć. Tak więc piszę to, co muszę, na kompie (listy, artykuły, prezentacje do wykładów) i jakoś nie starczało ochoty, by wejść na bloga. Tym bardziej że Onet zniszczył mój dom na swoim serwerze i nie mogę się zebrać, by te setki informacji przenieść tu, na blogspota. Czasochłonne to to.

      Usuń
  2. Wiadomo , że złe słowo jest gorsze od najcieższej broni. Serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. pewien wódz indiański mawiał, że "gdy serce jest w gniewie, usta mówią słowami dziecka"... co to oznacza?... że słowa nie boleć nie powinny, bo jakąż krzywdę może zrobić dziecko?...
    okazuje się jednak czasem, że jedno słowo może zburzyć misternie budowaną konstrukcję...
    ot, paradoks taki...
    pozdrawiać jzns :D...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to inaczej rozumiem:
      Gdy serce w gniewie, to mówimy nierozważnie, co nam ślina na język przyniesie, bez zastanowienia, a czasami i sensu.
      Co oznacza skrót: "jzns"?...:)

      Usuń
  4. Sumienie raczej nie odzywa się nie pytane...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odzywa... jeśli ma porządne podstawy, moralny fundament jak skała, o której mówił Jezus. Jeśli jest inaczej, to znaczy, że ignorujemy prawa moralne i samą istotę chrystianizmu. Gruboskórnie mówiąc: olewamy Pana Boga i Jezusa. Każdy, kto uznaje się za prawdziwego chrześcijanina, stara się dokładnie poznać, co jest jego powinnością i się do tego stosować bez zastrzeżeń. Jeśli się nie staramy naśladować Jezusa (a to jest podstawą chrześcijaństwa) to w czym jesteśmy lepsi od innych np. pogan lub ateistów? Przecież oni też nie mordują i nie kradną, bo nakazuje im to sumienie, które jest wyznacznikiem norm moralnych, ale które w wyniku niedoskonałości samo nie jest doskonałe i dlatego Jezus w Piśmie Świętym pokazał nam, w jaki sposób udoskonalać to sumienie, by nie zbłądzić.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Nie ciesz się za bardzo. Sama nie wiem, czy znów nie zniknę. Przenieść tu blog z Onetu to koszmarna robota.

      Usuń
  6. Jak dobrze Cię widzieć na blogspocie - w końcu będę mogła komentować! Na Onecie mogli komentować tylko zalogowani użytkownicy, a ja już od dawna nie mam tam konta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na blogspocie już dawno jestem, tylko jakoś nie mogę się zmobilizować i przenieść setek informacji z onetowego bloga, żeby ten funkcjonował jak poprzedni. I zniszczyli we mnie ochotę do blogowania, gdy zniszczyli mój dom na Onecie....:(((

      Usuń
  7. Witaj,miło Cię widzieć w słowie.
    Bardzo refleksyjny wiersz.
    Słowo potrafi jak sztylet ranić,a gdy zatrute jest jadem,może nawet zabić przyjaźń,miłość,zniszczyć niewinego człowieka.Nie rozumiem,czemu niektórzy ludzie nawet potrafią rozdziobać duszę zmarłych,niczym kruki i wrony,a może jak hieny.
    Pozdrawiam serdecznie./ejbpm.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten wiersz jakby trochę pasuje do Twojego posta o 80-letniej teściowej. Miło Cię u siebie gościć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj. Jak się cieszę, że się odezwałaś wreszcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już myślałam, że mojej paplaniny wszyscy mają dość...:) I ja się cieszę, że trochę tu zajrzałam. Zobaczymy, czy znów mnie coś nie wygoni. Mam nadzieję, że nie.

      Usuń
  10. Skąd ja znam tą nazwę, to zdjęcie, tą twarz, ten styl :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak fajnie, że jeszcze ktoś mnie pamięta... i się cieszy z mojej obecności!!!.... :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ile to czasu minęło?? strasznie miło Cię spotkać znowu na tej nowej blogowej drodze :-)

      Usuń
    2. Ja tu jestem od 2011 jak Onet zaczął szaleć, a jak mi bloga zniszczyli, to już tylko tu... z tym że nie mogłam przeboleć jak mi Onet "dom" zrujnował i byłam w żałobie...;)

      Usuń
    3. no tak mi na Onecie też było strasznie dobrze, ale były sprawy które mnie stamtąd niestety wygnały :-(

      Usuń
    4. Czyżby poważniejsze niż usterki onetowe? Jakiś troll wredny?

      Usuń
    5. taaaa trolle w postaci ludzi z realnego świata ... pisałam o tym w ostatnim poście chyba ...

      Usuń
    6. Może. Ja mam ostrą sklerozę. No tak.... real najbardziej daje się we znaki.

      Usuń
    7. i to tak naprawdę ludzie, których nic nie obchodzę w realnym świecie próbowali zagłębić się w moje odczucia i dawać tzw "złote rady"

      Usuń
    8. Tacy są najlepsi. Dużo gadają a jak przychodzi co do czego, to żadnego do pomocy nie ma.

      Usuń
  12. Dawno Cię nie było Eremi!
    Miło Cię znowu widzieć. Czyli ten Twój leń nie tak do końca leniwy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej przymusowy niż leniwy. COŚ mnie atakuje z dwóch stron i trudno się było zmobilizować.

      Usuń
  13. Bardzo się cieszę, że już jesteś Eremi.
    Pięknie wypowiedziane myśli tak ujęte.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja się tym bardziej cieszę...:)))) że jeszcze mnie ktoś pamięta!!!!

      Usuń
  14. wszystkie rzeki prowadzą do morza , ograniczają je tylko tamy i ludzkie ścieki...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Zwłaszcza ścieki.... Vitam...:)

    OdpowiedzUsuń
  16. z czasem powstały kanalizacje i oczyszczalnie - złudne rozgrzeszenie - albo jest się zimnym, albo gorącym, nie można być letnim ...

    OdpowiedzUsuń