środa, 7 listopada 2012

Miłość czysta



dedykowane Alexowi
18.11.2009r.


na dnie serca zrodzona i niedościgniona
młoda nikła
emocji spragniona
chemią toksycznego społeczeństwa nadwątlona

odepchnięta bez przyczyny
przydepnięta kilka razy
zgwałcona słowem uczynkiem
pełna zwyczajnej odrazy

nadal ciepła ufna miła
pełna nadziei niewinnej
bardziej naiwna niż za pierwszym razem
na błędach niewyuczona sterylnie

65 komentarzy:

  1. Pamietam , pamietam bardzo boleje , ze go nie ma.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiersz ma bardzo niespokojną treść, chyba trzeba znać kontekst, aby odgadnąć przeżycia. Z Onetu zrezygnowałaś? Może mogę pomóc? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog na onecie pozostanie. Może doprowadzą Onet do używalności, to wrócę tam.

      Usuń
    2. Daj taki szablon jak mój powinno się automatycznie ustawić ładnie. Zresztą zrób przymiarki, bez zatwierdzania, tak można.

      Usuń
    3. Niestety, gdy daję ten szablon, to znikają mi wszystkie zamieszczone linki i fotki w bocznych kolumnach.

      Usuń
  3. smutny wiersz. nie znam kontekstu i mogę tylko tyle napisać...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy wiersz... taki życiowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet sobie nie zdajesz sprawy jak życiowy.

      Usuń
    2. Wiesz, może nie znam twojej historii tego wiersza, ale z powodzeniem mogę go zinterpretować w odniesieniu do mojej historii :)))

      Usuń
    3. Zapraszam do mnie po niespodziankę :)

      Usuń
    4. Ten wiersz pasuje do wielu historii.
      Za niespodziankę serdecznie dziękuję.

      Usuń
  5. Ano .... melduję się. Ale poza tym, miłość bywa też nie toksyczna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem się takie zdarzają...

    OdpowiedzUsuń
  7. Taka miłość się rzadko zdarza, czy bywa taka poza miłością matczyną?

    P.S. Byłam u Ciebie na przeniesionym blogu z Onetu. Jak chcesz wyjaśnię Ci jak wyłączyć moderację komentarzy. Ja to zdołałam u siebie usunąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za chęć pomocy, ale nie wiem, czy będzie mi to potrzebne, gdyż przenoszę powoli blog tu na blogspot. Jeszcze spróbuję skorzystać z pomocy córki i zięcia. W końcu szkoły w tym kierunku pokończyli.

      Usuń
    2. Rozumiem, jakby coś to ja też jestem po komputerowym kierunku studiów.

      Usuń
    3. Tylko nie wiem, czy chcę nadal tracić czas na onecie, skoro napisali mi, że się wielu rzeczy zrobić tam nie da, a dane giną jak kamfora po zmianie szablonu. Napracowałam się tydzień doprowadzając blog do ładu, a na koniec powiedzieli mi, że jednolitego tła nie uzyskam na szablonie, który wybrałam, bo jest tak lipny, że nie ma takiej opcji. Znowu mam robić coś przez ileś godzin, żeby okazało się zaraz, iż nie mogę zmienić wielkości liter, koloru czy też wstawić własnej fotografii? Szkoda czasu...
      Zrobić bym pewnie zrobiła (sama lub z pomocą), ale skoro moja praca ma być bezowocną, syzyfową marnującą tylko mój czas, to nawet nie chcę próbować. Niech najpierw informatycy z Onetu zastanowią się nad swoimi kompetencjami. To jest podobno system profesjonalny dla dziennikarzy. Już widzę, że dziennikarz godzi się na wtłaczanie go w pozbawione całkowicie indywidualności "ramki" w tym przypadku standardowego bloga. Czyżby wszystkie blogi miały być tylko wedle 10 szablonów robione? Żeby w szablonie nie było podstawowej opcji zmiany koloru we wszystkich polach? Koszmar!

      Usuń
    4. Jeśli masz swój serwis masz tysiące szablonów, bo wordpress działa jak strona internetowa. My, to jest blogowicze onetowi, nie mamy serwera, bo ten serwer należy to onet.pl i możemy korzystać z tego co nam dadzą. Dlatego ja jestem na stale na blogspocie, bo i tak tam mnie czyta najwięcej osób.

      Usuń
    5. I ponieważ traktują blogowiczów jak zło konieczne na onecie, dlatego postanowiłam ich opuścić. Tylko robienie na nowo całego bloga mnie odstrasza. Już raz przenosiłam cały blog. Już mnie to nie bawi.

      Usuń
  8. Bardzo ładny wiersz ...
    Zapraszam Cię po odbiór nominacji.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. No to czy sobie zasłużył?

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny wiersz ale budzi niepokój.To dobrze, bo lepsze to niż obojętność. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  11. może wyjdę na mało romantycznego prymitywa, ale dla mnie "czysta miłość" to higiena /bo to podstawa/... najlepiej prysznic... "przed" i "po"...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
  12. Wybacz mi tę propozycję pomocy. Chciałam dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mam czego wybaczać. Jestem Ci wdzięczna za pomoc, ale niestety jak włączam ten szablon, o którym piszesz, to okazuje się, że znikają z mojego bloga wszystkie linki i fotki zamieszczone w bocznych kolumnach. Nie chcę utracić wszystkich danych.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wierzysz w istnienie takiej miłości? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiersz o miłości a ja,jakbym siebie widziała...

    OdpowiedzUsuń
  16. Wybacz, Eremi, nie mam nic przeciwko czystej bieliźnie i czystej wódce, toć to czysta przyjemność! Ale do czystej miłości nie mam jakoś przekonania. Wole, gdy jest zabrudzona odrobiną szału lub nawet cierpienia!
    całuski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie jest doskonale czyste w tym ubłoconym świecie. To tylko przenośnia.

      Usuń
  17. Podobno każda miłość jest pierwsza...

    Pozdrawiam cieplutko ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli liczymy prawdziwą matematyką, to pierwsza może być tylko jedna rzecz, kolejne mają następne numery. Logika to jedynie.

      Usuń
    2. Miłość i logika...;)))

      T a k a miłość jest pierwsza, bo poprzednia była inna...

      Pozdrawiam serdecznie ♥

      Usuń
    3. To już nie pierwsza, to druga, ale inna.

      Usuń
  18. Myślę,że źle.Dosyć często poniewierana przez los,a dalej pełna nadziei..Głupota chyba z mojej strony,nie uważasz??:))

    OdpowiedzUsuń
  19. Myślę,że źle.Dosyć często poniewierana przez los,a dalej pełna nadziei..Głupota chyba z mojej strony,nie uważasz??:))

    OdpowiedzUsuń
  20. To źle,tak myślę.Skoro los mnie nie oszczędza i,przeważnie , mam pod górkę,nie powinnam mieć nadziei..?:)) A tu,jak na złość,ciągle myśle,że będzie lepiej...

    OdpowiedzUsuń
  21. Niedobrze, gdy miłość nie uczy się na własnych błędach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy to po prostu jest głupota.

      Usuń
    2. To prawda. Niestety zdrowy rozsądek przegrywa przeważnie z miłością i to jest nasz problem... :(

      Usuń
    3. Trzeba umieć korzystać tak z rozumu, by nic go nie dominowało... nawet serce i miłość.

      Usuń
  22. Witam Eremii po długiej nieobecności!
    Najpierw to życzę Ci Wszystkiego Najlepszego w nowym roku: zdrowia, szczęścia, pomyślności i spełnienia Twoich wszystkich marzeń. Co do wiersza, to cóż - c'est la vie - jak mówią Francuzi, czyli po naszemu - tak bywa w życiu, tak jest, ale czy musi?
    Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mamy na to wielkiego wpływu.....

      Usuń
  23. Witaj Eremi.
    Tyle zamieszania w moim życiu ostatnio, że stałem się mniej towarzyski. Wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 roku

    OdpowiedzUsuń
  24. Odpowiedzi
    1. W domu realnym, bo z onetowego mnie przegnano i odebrano radość z blogowania. Zniszczyli całkowicie mój dom i to do tego stopnia, że nie mają możliwości naprawić szkód. A przenosiny na blogspot mnie przerażają. Zrobiłam dopiero 1/1000 syzyfowej pracy i mi się nie chce. Robię to 4 raz!!!!!

      Usuń
  25. Wspomnienie płynie strumieniem,
    od tej miłości i skutków w jakości
    zależy obecna jej w dali emanacja,
    na ile warta była Twoja ekscytacja.
    ...
    Kropla szczęścia motylem nad wspomnieniem zawisła,
    i z emocji uczuć w traumie w tysiąc kryształków rozprysła…

    Pozdrawiam i ślę serdeczności Eremi***zola

    OdpowiedzUsuń